Graniczny pokój herbaciany

Artysta zbudował chatkę z cienkich pędów bambusa i gliny. Umieścił ją tuż nad rzeką. Kiedy zobaczyłem to miejsce, poczułem coś wyjątkowego, ponieważ w Japonii granicę wyznacza tylko morze,
jest niewidzialna – mówił – Wyobraziłem sobie, że za tą rzeką jest Eurazja, Azja i Japonia. Miejsce, które stworzył jest przygranicznym pawilonem do picia herbaty. W Japonii ceremonia parzenia herbaty jest bardzo ważna i jednocząca, łaczy artystyczną kreatywność, wrażliwość na przyrodę, myśl religijną i wymianę społeczną. Jednym z podstawowych czynności w tradycyjnym obrzędzie jest skupienie na gościach, dlatego odpowiednia organizacja miejsca i detali jest kluczowa. Jeśli granica dzieli ludzi, powinien przy niej istnieć pokój herbaciany – mówi Daisaku Ueno.

Marta Ryczkowska, tekst z katalogu